... czyli o emigracji w okolice Genewy.

wtorek, 30 czerwca 2015

Kurczak w ziołach prowansalskich z serem roquefort

Dzisiaj dla odmiany kulinarnie. Nie jest to żadna znana potrawa regionalna, ale moje nowe danie popisowe, które ze względu na składniki jest luźno inspirowane kuchnią francuską. Jest banalnie proste, jak wszystkie moje dania popisowe (żaden wstyd!). I jak wszystkie zawiera ser. Pisałam już wcześniej o serach: Raclette i Gruyère, teraz pora na kolejny. Roquefort [wym. rokfor] to ser owczy, żyłkowany, z niebieską pleśnią (penicillium roqueforti). Oryginalny jest wyrabiany tylko we francuskiej miejscowości Roquefort-sur-Soulzon, w jaskiniach o odpowiedniej wilgotności i temperaturze. Jego imitacje to między innymi włoska Gorgonzola (wytwarzana...

niedziela, 28 czerwca 2015

Wakacje i podróże z kotem: oczekiwania i rzeczywistość

Ostatni tydzień spędziłam w Polsce i z racji tego, że nie mamy tu z kim zostawić kota, po raz kolejny z nami jechał. Wszyscy przeżyli i myślę, że to dobra okazja to napisania jak naprawdę wygląda wielogodzinna podróż z kotem. Pisałam co prawda wcześniej o zabieraniu zwierząt za granicę, ale wtedy skupiałam się raczej na formalnościach, mniej na samym transporcie. Od tamtej pory jestem nieco bogatsza w doświadczenia, więc napiszę o transporcie w stylu: oczekiwania i rzeczywistość. Nie będę komentować przypadków porzucania zwierząt w sezonie wakacyjnym, bo nie jest to coś, co jestem w stanie zrozumieć. Magister...

piątek, 19 czerwca 2015

W fabryce szwajcarskiej czekolady Cailler

Dzisiejszy wpis jest tematycznie związany z poprzednim, w którym pisałam o Gruyères. Fabryka czekolady Maison Cailler znajduje się bowiem w miasteczku Broc [wym. bro], które jest dosłownie rzut beretem (no powiedzmy, taki solidny rzut, bo zupełnie dosłownie to około 6 kilometrów) od Gruyères. Wpisuje się też do idei miejsc, które można nazwać „Szwajcarią w pigułce”, częściowo z powodu cudnego i wręcz stereotypowo szwajcarskiego położenia, a głównie dlatego, że czekolada jest jednym z pierwszych skojarzeń związanych ze tym krajem. I słusznie, bo znają ją od XVII wieku, a w stuleciu XIX wprowadzili...

niedziela, 7 czerwca 2015

Weekend w szwajcarskim Gruyères

Gruyères to miasteczko w Szwajcarii, które zdecydowanie trzeba odwiedzić będąc w okolicy. Jest tam co robić mimo jego malutkich rozmiarów (28 km2, nieco ponad 2 tysiące mieszkańców). Gruyères znajduje się we francuskojęzycznym kantonie Fryburg i słynie przede wszystkim z sera Gruyère, muzeum H. R. Gigera, średniowiecznych zabytków i pięknych widoków. Położony jest blisko węzła autostradowego, więc łatwo się tam dostać z każdej strony. Odległość z Genewy wynosi około 120 km, z Lozanny 56 km, z Berna 64 km. Po drodze są fantastyczne widoki na góry, jezioro, Lozannę i Montreux, więc lepiej nie być kierowcą ;) Pierwszą atrakcją,...
Obsługiwane przez usługę Blogger.